Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
napadł Milon, ten sam Milon o czerwonej twarzy ze szramą na prawym policzku. To on, jako kupiec Gajusz Wibiusz, sprzedał mnie na placu przy świątyni Kastora.
- O Rzeczypospolito, stoisz nad przepaścią - jęknął Furius - i słusznie karzą cię bogowie!...
Umilkł i pochylił głowę na piersi. Spartakus dotknął jego ramienia i powiedział spokojnie:
- Jesteś wolny, Furiusie. Jeśli chcesz, wracaj do Rzymu.
Furius odpowiedział po chwili, podnosząc ku niemu zbolałą twarz:
- Do splugawionego Rzymu, gdzie rządzą tacy szubrawcy, jak Krassus, a kupcami są korsarze, nie mam po co wracać... Zostanę z wami, by bić się o sprawiedliwy świat...
- Brawo! - zawołali chórem żołnierze.
- Przyjmujemy ciebie
napadł Milon, ten sam Milon o czerwonej twarzy ze szramą na prawym policzku. To on, jako kupiec Gajusz Wibiusz, sprzedał mnie na placu przy świątyni Kastora.<br>- O Rzeczypospolito, stoisz nad przepaścią - jęknął Furius - i słusznie karzą cię bogowie!...<br>Umilkł i pochylił głowę na piersi. Spartakus dotknął jego ramienia i powiedział spokojnie:<br>- Jesteś wolny, Furiusie. Jeśli chcesz, wracaj do Rzymu.<br>Furius odpowiedział po chwili, podnosząc ku niemu zbolałą twarz:<br>- Do splugawionego Rzymu, gdzie rządzą tacy szubrawcy, jak Krassus, a kupcami są korsarze, nie mam po co wracać... Zostanę z wami, by bić się o sprawiedliwy świat...<br>- Brawo! - zawołali chórem żołnierze.<br>- Przyjmujemy ciebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego