że siedział w domu, nie wolno mu było przez miesiąc wychodzić na spacer; tylko przyjeżdżał do Maciusia, do kancelarii, bo bez niego Maciuś nie dałby sobie rady.<br>Mistrz ceremonii układał porządek uroczystości: jakie mają być i gdzie ustawione tryumfalne bramy dla zagranicznych królów, na jakich ulicach ma grać orkiestra, jakie sprowadzić kwiaty. Trzeba było dokupić talerzy, noży i widelców. Trzeba było kupić więcej samochodów. A jak królowie będą siedzieli w teatrze i przy obiedzie? Żeby ważni królowie mieli lepsze miejsca, żeby nie posadzić obok siebie królów, którzy się nie bardzo lubią. Sprowadzano wina, owoce, kwiaty z ciepłych krajów. Malowano domy, <page nr=154> które