łożu chorego. Powiedz coś, Michale, o świecie, bywasz przecież masę, widujesz różnych większych i mniejszych ludzi. <page nr=245><br>- Daj mi spokój; u nas nie ma wielkich ludzi, same pyszniące się kreatury, człowiek naprawdę wart coś pozostaje w cieniu. Nie znoszę tych wszystkich spryciarzy.<br>- Nie przeszkadza ci to jednak dedykować swe tłumaczenia tym spryciarzom. Stale tam kogoś ucałujesz, gdzie nie trzeba.<br>- To nie ma nic do rzeczy, te sprawy załatwia się przy bufecie, po kilku kieliszkach. Nie bądź znów taki złośliwy. Zresztą muszę iść, bo na jutro mam przygotować artykuł dla radia.<br>Pożegnał się i wyszedł. Zygmunt zaraz powiedział:<br>- To dziwne, że on zawsze