Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
podłożonym w podziemiach ładunkiem prawie przestałem tam bywać, a jak bywam, to sporadycznie, bez dawnych kontemplacji. Uważniej przyglądam się bagażom podróżnych, reklamówkom kloszardów, a mnogie w tym miejscu punkty handlowe rozważam pod względem ich przydatności dla złowrogich celów Al-Kaidy i z trwogą stwierdzam: przydatność ta jest znaczna.

Słowem mój sprzeciw wobec terroru nie bierze się wyłącznie z ogólnego humanizmu, ale z dodatkowych osobistych powodów i z wymiernych strat. Boję się mocniej, mój strach może się wydawać śmieszny - tym jest poważniejszy. Boję się i nic na to nie poradzę, czuję się jak człowiek, który całe życie nie zaznał trzęsienia ziemi, bo
podłożonym w podziemiach ładunkiem prawie przestałem tam bywać, a jak bywam, to sporadycznie, bez dawnych kontemplacji. Uważniej przyglądam się bagażom podróżnych, reklamówkom kloszardów, a mnogie w tym miejscu punkty handlowe rozważam pod względem ich przydatności dla złowrogich celów Al-Kaidy i z trwogą stwierdzam: przydatność ta jest znaczna.<br><br>Słowem mój sprzeciw wobec terroru nie bierze się wyłącznie z ogólnego humanizmu, ale z dodatkowych osobistych powodów i z wymiernych strat. Boję się mocniej, mój strach może się wydawać śmieszny - tym jest poważniejszy. Boję się i nic na to nie poradzę, czuję się jak człowiek, który całe życie nie zaznał trzęsienia ziemi, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego