Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Pysznie. Może już pojutrze mamusia będzie mogła jechać. Jednak zatroskał się - czy to dobrze, żeby mamusia jechała sama? Ja niestety, nie mogę. Może by tak z ojcem?
Róża porwała się z krzesła.
- Co? z ojcem? Oszalałeś?
Blada ze wzruszenia, trzęsła rękami nad głową.
- Sama, sama! Tylko sama pojadę!
Ponieważ nie sprzeciwiano się, od razu zgasła, umilkła. Rzuciła kilka wystraszonych spojrzeń i przysunęła się do Jadwigi.
Dosyć już o moich sprawach - postanowiła sobie.
- Co u ciebie słychać, Jadwigo? Co pani Katarzyna porabia? - zapytała synowej.
Jadwiga przybrała postawę obronną. Zawsze drażliwa na punkcie własnej rodziny, teraz szczególnie żywo odczuwała wszelkie aluzje do dziejów
Pysznie. Może już pojutrze mamusia będzie mogła jechać. Jednak zatroskał się - czy to dobrze, żeby mamusia jechała sama? Ja niestety, nie mogę. Może by tak z ojcem? <br>Róża porwała się z krzesła. <br>- Co? z ojcem? Oszalałeś? <br>Blada ze wzruszenia, trzęsła rękami nad głową. <br>- Sama, sama! Tylko sama pojadę! <br>Ponieważ nie sprzeciwiano się, od razu zgasła, umilkła. Rzuciła kilka wystraszonych spojrzeń i przysunęła się do Jadwigi. <br>Dosyć już o moich sprawach - postanowiła sobie. <br>- Co u ciebie słychać, Jadwigo? Co pani Katarzyna porabia? - zapytała synowej. <br>Jadwiga przybrała postawę obronną. Zawsze drażliwa na punkcie własnej rodziny, teraz szczególnie żywo odczuwała wszelkie aluzje do dziejów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego