Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
stodołę. Stajnię, obórkę sklecą z desek, ogacą. Jak już wprowadzą krowę, świniaka, konia, wezmą się za obróbkę ziemi. A dwór? Czy szkoła musi ostać się we dworze? W oficynie panienka uczyła i było dobrze. Zdałby się pałac na mieszkanie dla komendanta posterunku. Pokoi a pokoi. Pustką mają stać? Żądaniu Mielczarka sprzeciwił się Franciszek Kacperczak. Uznał, że milicjant zajmuje wraz z rodziną najlepsze mieszkanie, w dwojaku, wspólnie z kowalem Majerczykiem, na co mu zmiana? Ale i Majerczyki stanęły okoniem. Nie chcą razem na kupie siedzieć. Dotąd musieli, tera nie. Kużdemu należy się osobna kuchnia, dwie izby, ogródek pod warzywa. Radzono, gardłowano, aż
stodołę. Stajnię, obórkę sklecą z desek, ogacą. Jak już wprowadzą krowę, świniaka, konia, wezmą się za obróbkę ziemi. A dwór? Czy szkoła musi ostać się we dworze? W oficynie panienka uczyła i było dobrze. Zdałby się pałac na mieszkanie dla komendanta posterunku. Pokoi a pokoi. Pustką mają stać? Żądaniu Mielczarka sprzeciwił się Franciszek Kacperczak. Uznał, że milicjant zajmuje wraz z rodziną najlepsze mieszkanie, w dwojaku, wspólnie z kowalem Majerczykiem, na co mu zmiana? Ale i Majerczyki stanęły okoniem. Nie chcą razem na kupie siedzieć. Dotąd musieli, tera nie. Kużdemu należy się osobna kuchnia, dwie izby, ogródek pod warzywa. Radzono, gardłowano, aż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego