Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dotrzeć?

Kasia i Marcin są swoistymi przeciwieństwami. Ale podobno właśnie one się przyciągają. Kochają się i sprzeczają. Kłócą i zaraz całują. Na każdy podejmowany temat mają odmienne zdania. Jeden punkt widzenia z miejsca zostaje zakrzyczany przez drugi. Nic dziwnego, że każde wydarzenie ma dwie różne wersje. Nie wiadomo, czego więcej - sprzeczek czy uścisków. Na pewno dużo emocji i namiętności. Tłumaczą to wzajemnym docieraniem się.
- Oboje jesteśmy zazdrośni, oboje wytykamy sobie wady, ale kiedy trzeba, potrafimy też przyznać się do winy - mówi Kasia. - Poza tym to są konstruktywne dyskusje prowadzone podniesionym głosem - dodaje - i często pod koniec zapominamy, o co chodziło na
dotrzeć?&lt;/&gt;<br><br>Kasia i Marcin są swoistymi przeciwieństwami. Ale podobno właśnie one się przyciągają. Kochają się i sprzeczają. Kłócą i zaraz całują. Na każdy podejmowany temat mają odmienne zdania. Jeden punkt widzenia z miejsca zostaje zakrzyczany przez drugi. Nic dziwnego, że każde wydarzenie ma dwie różne wersje. Nie wiadomo, czego więcej - sprzeczek czy uścisków. Na pewno dużo emocji i namiętności. Tłumaczą to wzajemnym docieraniem się. <br>- Oboje jesteśmy zazdrośni, oboje wytykamy sobie wady, ale kiedy trzeba, potrafimy też przyznać się do winy - mówi Kasia. - Poza tym to są konstruktywne dyskusje prowadzone podniesionym głosem - dodaje - i często pod koniec zapominamy, o co chodziło na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego