Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
z 78.

A jak wam się udało je kupić?

O, tutaj się pan zdziwi!

Ja się co chwilę dziwię.

To się pan zdziwi bardziej. Bo myśmy za tymi udziałami w ogóle nie chodzili. A tu któregoś dnia w roku 1999 dostajemy faks od pana Kasperskiego, który miał dwa udziały na sprzedaż.

A co to za osoba?

Myśmy tego człowieka na oczy nie widzieli. A on tu wprost pyta, czy chcemy kupić jego udziały w Naftoporcie. I myśmy te udziały od niego natychmiast kupili.

Drogo było?

Za dwa udziały od pana Kasperskiego i jeden od PŻM zapłaciliśmy około 1,5 mln dol
z 78.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;A jak wam się udało je kupić?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;O, tutaj się pan zdziwi!&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Ja się co chwilę dziwię.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;To się pan zdziwi bardziej. Bo myśmy za tymi udziałami w ogóle nie chodzili. A tu któregoś dnia w roku 1999 dostajemy faks od pana Kasperskiego, który miał dwa udziały na sprzedaż.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;A co to za osoba?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Myśmy tego człowieka na oczy nie widzieli. A on tu wprost pyta, czy chcemy kupić jego udziały w Naftoporcie. I myśmy te udziały od niego natychmiast kupili.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Drogo było?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Za dwa udziały od pana Kasperskiego i jeden od PŻM zapłaciliśmy około 1,5 mln dol
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego