zerwała się, zgarnęła ręką włosy.<br><gap reason="sampling"><br>W hallu zapytał jeszcze, czy może wziąć kilka ilustrowanych publikacji, wyłożonych na stoliku, chciałby zgromadzić materiały o Węgrzech, więc Terey kazał woźnemu przygotować plik czasopism.<br>Już mu się wydawało, że pożegnał petenta ostatecznie, kiedy Motal zawrócił z fali gorąca, bijącego z otwartych drzwi wejściowych i spytał urażony:<br>- Chyba mnie odeślecie autem na Connaught Place? Tak zawsze robią w rosyjskiej ambasadzie. Ja od nich dostałem cały koszyk różnych konserw i win na święto Divali, żona moja szal, a córka wielką kasetę różnych papierosów; pamiętali o całej rodzinie. Bardzo lubię Rosjan, to wielki naród. I was też lubię