Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 30.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
najbarwniejszych złoczyńców kina. Dzieje się jednak coś innego, coś takiego, co może zaistnieć tylko wtedy, gdy za opowiadanie bierze się reżyser-artysta; ktoś taki jak Egoyan.
"Podróż Felicji" nazwać by można misterium spotkania z bliźnim. Widz nie jest tylko obserwatorem, lecz przez to, że wie więcej o Hilditchu niż Felicja, staje się uczestnikiem. Potem wychodzi z kina z dziwną wiarą, że ludzie nie są godni potępienia, lecz miłości.
Martyna Janiszewska


Dzień dobry

Dziś, odchodząc na chwilę od formuły naszych wstępniaków, chciałbym Państwu kogoś przypomnieć. Warszawiaka, humanistę, nauczyciela, postać na tyle ważną, że bez niej trudno byłoby wyobrazić sobie kształt dzisiejszej kultury
najbarwniejszych złoczyńców kina. Dzieje się jednak coś innego, coś takiego, co może zaistnieć tylko wtedy, gdy za opowiadanie bierze się reżyser-artysta; ktoś taki jak Egoyan. <br>"Podróż Felicji" nazwać by można misterium spotkania z bliźnim. Widz nie jest tylko obserwatorem, lecz przez to, że wie więcej o Hilditchu niż Felicja, staje się uczestnikiem. Potem wychodzi z kina z dziwną wiarą, że ludzie nie są godni potępienia, lecz miłości. <br>&lt;au&gt;Martyna Janiszewska &lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Dzień dobry&lt;/&gt;<br><br>Dziś, odchodząc na chwilę od formuły naszych wstępniaków, chciałbym Państwu kogoś przypomnieć. Warszawiaka, humanistę, nauczyciela, postać na tyle ważną, że bez niej trudno byłoby wyobrazić sobie kształt dzisiejszej kultury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego