Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
nie słyszałam. Leciałam z powrotem w stronę wioski. Wyobrażałam sobie, że On krzywdzi Hiacyntę, by dowiedzieć się, gdzie jestem.
- Wracaj! To niebezpieczne! - wołał smok lecąc obok mnie. - Wracaj! Hiacyncie nic nie grozi!
Przez otwarte okno ujrzałam Onego. Kręcił się po izbie zaglądając w różne miejsca. W rogu, tuż obok pieca, stała blada Hiacynta. "Nie poczuje mojego zapachu, dopóki będę w powietrzu", uzmysłowiłam sobie. "Muszę wyprowadzić go z chaty, byle dalej stąd".
Zanurkowałam w stronę grzyba i wylądowałam na nim. Chociaż zrobiłam to bezgłośnie, On ruszył w moją stronę z wyciągniętymi rękoma. Przelotnie spojrzałam na Hiacyntę, była jeszcze bledsza niż przed chwilą
nie słyszałam. Leciałam z powrotem w stronę wioski. Wyobrażałam sobie, że On krzywdzi Hiacyntę, by dowiedzieć się, gdzie jestem.<br>- Wracaj! To niebezpieczne! - wołał smok lecąc obok mnie. - Wracaj! Hiacyncie nic nie grozi!<br>Przez otwarte okno ujrzałam Onego. Kręcił się po izbie zaglądając w różne miejsca. W rogu, tuż obok pieca, stała blada Hiacynta. "Nie poczuje mojego zapachu, dopóki będę w powietrzu", uzmysłowiłam sobie. "Muszę wyprowadzić go z chaty, byle dalej stąd".<br>Zanurkowałam w stronę grzyba i wylądowałam na nim. Chociaż zrobiłam to bezgłośnie, On ruszył w moją stronę z wyciągniętymi rękoma. Przelotnie spojrzałam na Hiacyntę, była jeszcze bledsza niż przed chwilą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego