Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
nagle poczuła niepewna swoich sił. Słyszała jednak, że Andrzej dłuższą chwilę stał na schodach. Dopiero w hallu dobiegło ją trzaśnięcie drzwi.
Rozalia już czekała na nią w kuchni, ubrana do wyjścia, z wielką czarną torbą pod pachą. Głowę miała szczelnie owiniętą ciepłą wełnianą chustką. Otrzymawszy pieniądze wsunęła je natychmiast za stanik.
- Po cóż się Rozalia tak ciepło ubrała? - zdziwiła się pani Alicja. - Przecież to nie zima.
Stara wzruszyła ramionami:
- Już ja wolę nie ryzykować. Teraz jest ciepło, a za godzinę może być ziąb. Zerwie się wiatr i znowu mi głowę wydmucha...
W miarę postępujących lat coraz więcej dbała o swoje zdrowie
nagle poczuła niepewna swoich sił. Słyszała jednak, że Andrzej dłuższą chwilę stał na schodach. Dopiero w hallu dobiegło ją trzaśnięcie drzwi.<br>Rozalia już czekała na nią w kuchni, ubrana do wyjścia, z wielką czarną torbą pod pachą. Głowę miała szczelnie owiniętą ciepłą wełnianą chustką. Otrzymawszy pieniądze wsunęła je natychmiast za stanik.<br>- Po cóż się Rozalia tak ciepło ubrała? - zdziwiła się pani Alicja. - Przecież to nie zima.<br>Stara wzruszyła ramionami:<br>- Już ja wolę nie ryzykować. Teraz jest ciepło, a za godzinę może być ziąb. Zerwie się wiatr i znowu mi głowę wydmucha...<br>W miarę postępujących lat coraz więcej dbała o swoje zdrowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego