Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
do prądu. Światełko na biurku przygasło, ale bezpieczniki wytrzymały. Marta, nie patrząc na niego, zdjęła spodnie i koszulę. Pochyliła się, sięgając po porzucony na podłodze sweter i wtedy dopiero zobaczył, że zachowała całkiem dziewczęcą figurę, a kołyszące się piersi, ozdobione bardzo ciemnymi brodawkami w zasadzie radzą sobie zupełnie dobrze bez stanika. Sweter sięgał jej do połowy uda i to podkreśliło jeszcze jej zgrabną sylwetkę. Pochwyciła jego spojrzenie i roześmiała się.
- Trzeba było mnie podglądać przed wojną, wtedy było na co popatrzeć! Ale ty wolałeś dyskutować z ojcem i biegać po górach. Kto późno przychodzi...
Wyciągnął rękę i siadając przy niej na
do prądu. Światełko na biurku przygasło, ale bezpieczniki wytrzymały. Marta, nie patrząc na niego, zdjęła spodnie i koszulę. Pochyliła się, sięgając po porzucony na podłodze sweter i wtedy dopiero zobaczył, że zachowała całkiem dziewczęcą figurę, a kołyszące się piersi, ozdobione bardzo ciemnymi brodawkami w zasadzie radzą sobie zupełnie dobrze bez stanika. Sweter sięgał jej do połowy uda i to podkreśliło jeszcze jej zgrabną sylwetkę. Pochwyciła jego spojrzenie i roześmiała się.<br>- Trzeba było mnie podglądać przed wojną, wtedy było na co popatrzeć! Ale ty wolałeś dyskutować z ojcem i biegać po górach. Kto późno przychodzi...<br>Wyciągnął rękę i siadając przy niej na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego