Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
z siebie, pełna niepokoju i niepewności, czekała na jego powrót.
Zdegustowany okropnie rozmową z kierowcą, który, żarliwie broniąc sprawy nielegalnych gachów, postponował słusznie, jego zdaniem, zdradzanych mężów, Lesio wpadł do domu, dysząc pragnieniem zemsty. Wciąż piastując w objęciach odrażające łachmany, dotarł do progu pokoju, gdzie ujrzał obrazek niewinny i sielankowy: starannie składającą jego koszule Kasieńkę i grzecznie bawiące się klockami dziecko. Stanął jak wryty, dzikim wzrokiem szukając kryjącego się zapewne po jakichś zakamarkach Janusza.
- Gdzie on?! - ryknął ponuro i bohatersko, zgodnie z wymogami klasycznej tragedii.
Zarówno dziwne pytanie, jak i wygląd Lesia zaskoczyły Kasieńkę do tego stopnia, że znieruchomiała nad koszulami
z siebie, pełna niepokoju i niepewności, czekała na jego powrót.<br>Zdegustowany okropnie rozmową z kierowcą, który, żarliwie broniąc sprawy nielegalnych gachów, postponował słusznie, jego zdaniem, zdradzanych mężów, Lesio wpadł do domu, dysząc pragnieniem zemsty. Wciąż piastując w objęciach odrażające łachmany, dotarł do progu pokoju, gdzie ujrzał obrazek niewinny i sielankowy: starannie składającą jego koszule Kasieńkę i grzecznie bawiące się klockami dziecko. Stanął jak wryty, dzikim wzrokiem szukając kryjącego się zapewne po jakichś zakamarkach Janusza.<br>- Gdzie on?! - ryknął ponuro i bohatersko, zgodnie z wymogami klasycznej tragedii.<br>Zarówno dziwne pytanie, jak i wygląd Lesia zaskoczyły Kasieńkę do tego stopnia, że znieruchomiała nad koszulami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego