Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
drogę.
Popędzając rozgrzane w stajni, a po kilku stajaniach całe w sędzielaku konie, niemal widziałem, jak ojciec przewraca się z boku na bok i myśli o mnie.
Jakoż ojciec, nie wspominając o tym, chciał, żebym wrócił z lasu przed wieczorną gwiazdą.
W każdym razie można to było poznać z jego starczych rąk chodzących niespokojnie po kraciastej pierzynie, z jego grdyki połykającej coraz szybciej kawałek adamowegojabłka.
Ponieważ mieliśmy dwójkę koni dobrze podpasionych na owsie i koniczynie, wyprowadzając je ze stajni, uśmiechałem się, przypomniawszy sobie niepokój starego.
Wiedziałem, że mając takie konie przy dyszlu, wrócę do domu na obiad.
Rzeczywiście, konie popędzane batem
drogę.<br> Popędzając rozgrzane w stajni, a po kilku stajaniach całe w sędzielaku konie, niemal widziałem, jak ojciec przewraca się z boku na bok i myśli o mnie.<br> Jakoż ojciec, nie wspominając o tym, chciał, żebym wrócił z lasu przed wieczorną gwiazdą.<br> W każdym razie można to było poznać z jego starczych rąk chodzących niespokojnie po kraciastej pierzynie, z jego grdyki połykającej coraz szybciej kawałek adamowegojabłka.<br> Ponieważ mieliśmy dwójkę koni dobrze podpasionych na owsie i koniczynie, wyprowadzając je ze stajni, uśmiechałem się, przypomniawszy sobie niepokój starego.<br> Wiedziałem, że mając takie konie przy dyszlu, wrócę do domu na obiad.<br> Rzeczywiście, konie popędzane batem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego