Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
zadyszkę. - To jednak tylko fantazja, choć muszę przyznać, wielce sugestywna. O ile wiem, nawet ta zwykła telepatia, jeżeli w ogóle istnieje coś takiego, jest dotąd zjawiskiem niezbyt dokładnie wyjaśnionym, a zjawiska, które zdają się ją potwierdzać, są tylko nielicznymi i sporadycznymi fenomenami...
- Źle się do tego zabierano, ot, co! - zarechotał staruszek, odzyskawszy już równy oddech. - Fale elektromagnetyczne! Też pomysł! Niektórzy poprzestali na stwierdzeniu, że tą drogą nie odbywa się telepatyczne przekazywanie informacji, i to im wystarczyło za cały negatywny dowód. Przekreślili telepatię, jakby poza falami elektromagnetycznymi nic więcej nie miało prawa istnieć? To są właśnie prawdziwi metafizycy... To są osły, skończone
zadyszkę. - To jednak tylko fantazja, choć muszę przyznać, wielce sugestywna. O ile wiem, nawet ta zwykła telepatia, jeżeli w ogóle istnieje coś takiego, jest dotąd zjawiskiem niezbyt dokładnie wyjaśnionym, a zjawiska, które zdają się ją potwierdzać, są tylko nielicznymi i sporadycznymi fenomenami...<br>- Źle się do tego zabierano, ot, co! - zarechotał staruszek, odzyskawszy już równy oddech. - Fale elektromagnetyczne! Też pomysł! Niektórzy poprzestali na stwierdzeniu, że tą drogą nie odbywa się telepatyczne przekazywanie informacji, i to im wystarczyło za cały negatywny dowód. Przekreślili telepatię, jakby poza falami elektromagnetycznymi nic więcej nie miało prawa istnieć? To są właśnie prawdziwi metafizycy... To są osły, skończone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego