Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
ludowych, a nawet kalendarzy i książek rozmaitych.
Zdarzało się, że poniektóre rody kmiece tylko dlatego umiały się podpisać, czytać książeczkę do nabożeństwa, że się od paru pokoleń żarły ze sobą.
Pamiętamy też kłótnię bez jednego słowa, ale przecież słyszalną, głośną, chociaż nie mającą nic wspólnego z filozofowaniem.
Otóż dwóch ubogich staruszków, którzy przez całe życie żyli zgodnie kolegując z sobą od dziecka, przyświadczając sobie na weselu i na jarmarku, obraziło się nagle na siebie za wspominki nieopatrzne z jakiejś zalecanki.
Któregoś dnia spostrzegła wieś, że obywają się bez jednego słowa, nie patrzą na siebie, nie stukają się laska o laskę, nie
ludowych, a nawet kalendarzy i książek rozmaitych.<br> Zdarzało się, że poniektóre rody kmiece tylko dlatego umiały się podpisać, czytać książeczkę do nabożeństwa, że się od paru pokoleń żarły ze sobą.<br> Pamiętamy też kłótnię bez jednego słowa, ale przecież słyszalną, głośną, chociaż nie mającą nic wspólnego z filozofowaniem.<br> Otóż dwóch ubogich staruszków, którzy przez całe życie żyli zgodnie kolegując z sobą od dziecka, przyświadczając sobie na weselu i na jarmarku, obraziło się nagle na siebie za wspominki nieopatrzne z jakiejś zalecanki.<br> Któregoś dnia spostrzegła wieś, że obywają się bez jednego słowa, nie patrzą na siebie, nie stukają się laska o laskę, nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego