Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1978
Rok powstania: 2005
dziś skromnie kuśtykającej w inwalidzkim szeregu, a pod rządami Satanowskiego porywającej się zuchwale nawet na takie superfortece, jak "Tristan i Izolda", i powracającej z owych bitew z tarczą. Ponieważ zaś jednocześnie w Łodzi zapanował Bohdan Wodiczko, należy się w najbliższych latach spodziewać bezlitosnej rywalizacji Wrocław-Łódź, która ostatecznie potwierdzi prowincjonalny status operowej Warszawy.
Rzeczywiste "nastanie" Satanowskiego we Wrocławiu odbyło się chyłkiem: demon ów zapędził po prostu cały zespół opery do nadludzkiej pracy przygotowując do odstrzału aż trzy premiery. Dwie z nich - "Halkę"i "Fidelia"- przezornie wypróbował przed miejscową publicznością, zanim wreszcie otworzył wrota "światowej" krytyce. Moment wybrał zresztą przewrotnie: w samym
dziś skromnie kuśtykającej w inwalidzkim szeregu, a pod rządami Satanowskiego porywającej się zuchwale nawet na takie superfortece, jak &lt;hi rend="italic"&gt;"Tristan i Izolda"&lt;/&gt;, i powracającej z owych bitew z tarczą. Ponieważ zaś jednocześnie w Łodzi zapanował Bohdan Wodiczko, należy się w najbliższych latach spodziewać bezlitosnej rywalizacji Wrocław-Łódź, która ostatecznie potwierdzi prowincjonalny status operowej Warszawy. <br>Rzeczywiste "nastanie" Satanowskiego we Wrocławiu odbyło się chyłkiem: demon ów zapędził po prostu cały zespół opery do nadludzkiej pracy przygotowując do odstrzału aż trzy premiery. Dwie z nich - &lt;hi rend="italic"&gt;"Halkę"&lt;/&gt;i &lt;hi rend="italic"&gt;"Fidelia"&lt;/&gt;- przezornie wypróbował przed miejscową publicznością, zanim wreszcie otworzył wrota "światowej" krytyce. Moment wybrał zresztą przewrotnie: w samym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego