to samo miejsce, by<br>móc do woli cieszyć się ulubionym widokiem z okna.<br> Pierwsze, nieuprzedzone spojrzenie z okna w otwartą przestrzeń to w<br>przypadku, który tu pragniemy opisać i przeanalizować, spotkanie z<br>rozległym krajobrazem. Spojrzenie nieco roztargnione, nie nawykłe<br>jeszcze do tego rodzaju doznań. Jest lato, świeci słońce, widok tchnie<br>statycznością, jest nasycony szczegółami. Wszystkiego nieco zbyt wiele:<br>jakieś wzgórza, daleko horyzont, z prawej bliski dość las, domy,<br>mnóstwo zieleni. Rozproszenie uwagi i ledwo wyczuwalna satysfakcja, że<br>oto z okna widać krajobraz.<br> Czymś innym niż skupiona kontemplacja piękna natury jest nieuważne<br>wodzenie wzrokiem po rozległym krajobrazie. Czy w ogóle można poddać