Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
pod łóżko, to siedział dwa tygodnie.
- Niepodobna, co też ty opowiadasz!
- Ano, już tak być musiało, siedział i kwita!
- Pluń na te dwa złote i wyłaź już spod tego draństwa.
- Akurat! Ty mi je może dasz!
- Dać nie dam, ale wyłaź! Wpadły pewnie w jakąś szparę, po diabła będziesz tam sterczał!
Po bezowocnych poszukiwaniach Zygmunt stanął wreszcie na dwóch nogach. Zrezygnowany oparł się o ścianę, ale w tej chwili zobaczył swoje dwa złote pod oknem nago świecące się na podłodze.
- Psiakrew! Znalazłem się w magicznym kręgu perfidii rzeczy martwych. Tam się męczyłem, a one tu sobie leżą jak byk. Całe życie
pod łóżko, to siedział dwa tygodnie.<br>- Niepodobna, co też ty opowiadasz!<br>- Ano, już tak być musiało, siedział i kwita! &lt;page nr=258&gt;<br>- Pluń na te dwa złote i wyłaź już spod tego draństwa.<br>- Akurat! Ty mi je może dasz!<br>- Dać nie dam, ale wyłaź! Wpadły pewnie w jakąś szparę, po diabła będziesz tam sterczał!<br>Po bezowocnych poszukiwaniach Zygmunt stanął wreszcie na dwóch nogach. Zrezygnowany oparł się o ścianę, ale w tej chwili zobaczył swoje dwa złote pod oknem nago świecące się na podłodze.<br>- Psiakrew! Znalazłem się w magicznym kręgu perfidii rzeczy martwych. Tam się męczyłem, a one tu sobie leżą jak byk. Całe życie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego