Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
całkiem przyzwoitą robotą, jak na fabularyzację; czyta się to jednym tchem, a w miarę lektury zaczyna się nawet wierzyć w ten sugestywny, choć zupełnie nieprawdopodobny świat.
Przede wszystkim błędne jest założenie, że wskutek stopienia czap biegunowych poziom oceanów podnosi się na tyle, że z całego globu tylko szczyt Mont Everestu sterczy jako samotna wyspa. To by znaczyło, że woda wezbrała o prawie 9 km; nieprawdopodobieństwo zupełne (szacuje się, że może to być najwyżej 50 m). Główny bohater, Żeglarz, zanurza się pewnego razu jakieś 100 m w toń, natrafiając na miasto Denver. Rzut oka na mapę wskazuje, że owo Denver leży niespełna
całkiem przyzwoitą robotą, jak na fabularyzację; czyta się to jednym tchem, a w miarę lektury zaczyna się nawet wierzyć w ten sugestywny, choć zupełnie nieprawdopodobny świat.<br>Przede wszystkim błędne jest założenie, że wskutek stopienia czap biegunowych poziom oceanów podnosi się na tyle, że z całego globu tylko szczyt Mont Everestu sterczy jako samotna wyspa. To by znaczyło, że woda wezbrała o prawie 9 km; nieprawdopodobieństwo zupełne (szacuje się, że może to być najwyżej 50 m). Główny bohater, Żeglarz, zanurza się pewnego razu jakieś 100 m w toń, natrafiając na miasto Denver. Rzut oka na mapę wskazuje, że owo Denver leży niespełna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego