Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
podbiega z kolegami. Robert niesie dużą pałkę. Krzyś paralizator. Marek czarną tonfę. Zaraz Wojtek obskoczy wpierdol. Będzie wyjebany jak koń po westernie. Obetną mu jaja przy samej dupie. Chłopcy lubią sport. Już zaraz Wojtek leży na boisku, a w ustach ma kłaki i krew. Jego prawa noga w goleniu nienaturalnie sterczy. Na dziś dość treningu!
Boisko jest ładne, ale po ulewie na połowie boiska pełno wody i błota. Wody i błota pełno też wokół bloków. Rury z centralnym pękają. Takie są. Gdy pękną, woda zalewa plac zabaw i parking. Za to w zimnie jest wspaniała ślizgawka.
Za ścianą adwokaci siedząc w
podbiega z kolegami. Robert niesie dużą pałkę. Krzyś paralizator. Marek czarną &lt;orig&gt;tonfę&lt;/&gt;. Zaraz Wojtek obskoczy wpierdol. Będzie wyjebany jak koń po westernie. Obetną mu jaja przy samej dupie. Chłopcy lubią sport. Już zaraz Wojtek leży na boisku, a w ustach ma kłaki i krew. Jego prawa noga w goleniu nienaturalnie sterczy. Na dziś dość treningu! <br>Boisko jest ładne, ale po ulewie na połowie boiska pełno wody i błota. Wody i błota pełno też wokół bloków. Rury z centralnym pękają. Takie są. Gdy pękną, woda zalewa plac zabaw i parking. Za to w zimnie jest wspaniała ślizgawka. <br>Za ścianą adwokaci siedząc w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego