Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
tej depeszy wiele - i Bóg - i Ojczyzna - i praca! Mimo fali piekącej, która z serca podnosi się do oczu, postanowiłam spełniać obowiązek swój usque ad finem.

Po depeszy przyszedł list. "Panie mój Kochany, Złoty - odpowie natychmiast - odpoczynkiem, ukojeniem, smugą błękitu w chmurach są mi dobre słowa listów Twoich. Dziękuję po stokroć za tę pocztową... mewę, oczekując następnych, które przyfruną z Florianowa".


Przylatują stamtąd dość rzadko, natomiast Tadeusz Bochwic otrzymuje bez mała dzień w dzień, rok w rok 1908-1909, "białe mewy" - drobno zapisane kartki, kolorowe pocztówki, grube listy, małe poemaciki prozą - cykl zrodzony z florianowskich przeżyć, zatytułowany Z myśli wieczornych. Na
tej depeszy wiele - i Bóg - i Ojczyzna - i praca! Mimo fali piekącej, która z serca podnosi się do oczu, postanowiłam spełniać obowiązek swój usque ad finem.<br><br> Po depeszy przyszedł list. "Panie mój Kochany, Złoty - odpowie natychmiast - odpoczynkiem, ukojeniem, smugą błękitu w chmurach są mi dobre słowa listów Twoich. Dziękuję po stokroć za tę pocztową... mewę, oczekując następnych, które przyfruną z Florianowa".<br><br><br>Przylatują stamtąd dość rzadko, natomiast Tadeusz Bochwic otrzymuje bez mała dzień w dzień, rok w rok 1908-1909, "białe mewy" - drobno zapisane kartki, kolorowe pocztówki, grube listy, małe poemaciki prozą - cykl zrodzony z florianowskich przeżyć, zatytułowany Z myśli wieczornych. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego