Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tym, ja tak kocham moją małą! Pozwala mi czasem polatać.
- No, no! A kim jest ta piękność?
- Nie znasz imienia tej dziewczyny.
- No dobra, skoro tak bardzo strzeżesz swojej prywatności... Nie tęskno ci do Priscilli? Nie ożeniłbyś się z nią ponownie?
- Dzięki. Raczej zamieniłbym te dwutygodniowe wczasy dla nowożeńców na stół bilardowy. Jest bardzo praktyczny.
- Jak to, przecież tak się kochaliście.
- Ona była zimna już wtedy, gdy ją po raz pierwszy skosztowałem. Nie jest smaczna... W życiu mężczyzny przychodzi czas, kiedy musi odłożyć zabawki i zabrać się za poważniejsze sprawy. Ale długo będę pamiętał, jaką miałem zabawę.
- A co do tych nowych
tym, ja tak kocham moją małą! Pozwala mi czasem polatać.<br>- No, no! A kim jest ta piękność?<br>- Nie znasz imienia tej dziewczyny.<br>- No dobra, skoro tak bardzo strzeżesz swojej prywatności... Nie tęskno ci do Priscilli? Nie ożeniłbyś się z nią ponownie?<br>- Dzięki. Raczej zamieniłbym te dwutygodniowe wczasy dla nowożeńców na stół bilardowy. Jest bardzo praktyczny.<br>- Jak to, przecież tak się kochaliście.<br>- Ona była zimna już wtedy, gdy ją po raz pierwszy skosztowałem. Nie jest smaczna... W życiu mężczyzny przychodzi czas, kiedy musi odłożyć zabawki i zabrać się za poważniejsze sprawy. Ale długo będę pamiętał, jaką miałem zabawę.<br>- A co do tych nowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego