Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
że stoję przed oknem z ręcznikiem na głowie i od kilku minut śpię na stojąco. Włożyłem slipy i otworzyłem drzwi. Spojrzała na mnie pytająco, potem uśmiechnęła się:
- Zasnąłeś? Nie chcesz może suszarki?
- A masz?
- A jak myślisz?
Wciągnąłem spodnie i z mokrą głową siadłem z wiklinowym foteliku w kuchni. Na stole pachniała kawa, bułki w koszyczku wyglądały na świeże i chrupiące. Nie wierząc oczom, dotknąłem jednej. Była świeża i chrupiąca. Weronika zachichotała.
- Twoja wierna niewolnica pobiegła do sklepu, gdy jaśnie pan dokonywał ablucji. Jajeczko 3 czy 4 minutowe?
Objąłem ją w pasie i przytuliłem. Wywinęła mi się po chwili - dość długiej
że stoję przed oknem z ręcznikiem na głowie i od kilku minut śpię na stojąco. Włożyłem slipy i otworzyłem drzwi. Spojrzała na mnie pytająco, potem uśmiechnęła się:<br>- Zasnąłeś? Nie chcesz może suszarki?<br>- A masz?<br>- A jak myślisz?<br>Wciągnąłem spodnie i z mokrą głową siadłem z wiklinowym foteliku w kuchni. Na stole pachniała kawa, bułki w koszyczku wyglądały na świeże i chrupiące. Nie wierząc oczom, dotknąłem jednej. Była świeża i chrupiąca. Weronika zachichotała.<br>- Twoja wierna niewolnica pobiegła do sklepu, gdy jaśnie pan dokonywał ablucji. Jajeczko 3 czy 4 minutowe?<br>Objąłem ją w pasie i przytuliłem. Wywinęła mi się po chwili - dość długiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego