Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
30 listopada, godzina dziewiâta rano
Sophie przeciągnęła się leniwie, wyglądając przez okno sypialni. Chora na artretyzm staruszka mieszkająca w oficynie wyszła przed kamienicę. O jej wydatny brzuch oparta była wielka drewniana stolnica, której brzegi, zaopatrzone w listewki, uniemożliwiały zsunięcie się zawartości. Skomplikowany system parcianych pasków obejmujących szyję i ramiona podtrzymywał stolnicę w pozycji horyzontalnej. Pod niezbyt czystym obrusem stygły na niej pączki berlinki osypane cukrem pudrem. Poczłapała w stronę Rehdigerstrasse, zachwalając swoje domowe wypieki. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Schorowani starcy ciągnęli strzaskane przez podagrę nogi, drobni pijaczkowie liczyli fenigi, fiakrzy przysypywali piachem koński nawóz. Nikt nie chciał jeść berlinek
30 listopada, godzina dziewiâta rano<br>Sophie przeciągnęła się leniwie, wyglądając przez okno sypialni. Chora na artretyzm staruszka mieszkająca w oficynie wyszła przed kamienicę. O jej wydatny brzuch oparta była wielka drewniana stolnica, której brzegi, zaopatrzone w listewki, uniemożliwiały zsunięcie się zawartości. Skomplikowany system parcianych pasków obejmujących szyję i ramiona podtrzymywał stolnicę w pozycji horyzontalnej. Pod niezbyt czystym obrusem stygły na niej pączki berlinki osypane cukrem pudrem. Poczłapała w stronę Rehdigerstrasse, zachwalając swoje domowe wypieki. Nikt nie zwracał na nią uwagi. Schorowani starcy ciągnęli strzaskane przez podagrę nogi, drobni pijaczkowie liczyli fenigi, fiakrzy przysypywali piachem koński nawóz. Nikt nie chciał jeść berlinek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego