Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 42
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie jest tak bardzo dalekie od prac mojego dziadka - mówi Dorota Cegielska. Myśl ta stała się impulsem do stworzenia wspólnej, rodzinnej wystawy. I tak obok siebie zawisły martwe natury, pejzaże i projekty kostiumów. Pozornie prace różne. Pani Dorota maluje energicznie, kolorowo, wyraziście zaznaczając przedmioty. Jej mama Anna Hebdzyńska przedstawia świat stonowanymi barwami i delikatnymi pociągnięciami pędzla. Obrazy przez nią malowane powstają nawet przez dwa lata. Pan Stanisław operuje światłem. To ono tworzy koloryt jego obrazów. Dba o szczegół. Nie jest to jednak zwierciadlane odbicie. To realizm przetworzony, w którym obraz buduje gra cieni, barw i kształtów.
Jest jednak coś wspólnego, co
nie jest tak bardzo dalekie od prac mojego dziadka - mówi Dorota Cegielska. Myśl ta stała się impulsem do stworzenia wspólnej, rodzinnej wystawy. I tak obok siebie zawisły martwe natury, pejzaże i projekty kostiumów. Pozornie prace różne. Pani Dorota maluje energicznie, kolorowo, wyraziście zaznaczając przedmioty. Jej mama Anna Hebdzyńska przedstawia świat stonowanymi barwami i delikatnymi pociągnięciami pędzla. Obrazy przez nią malowane powstają nawet przez dwa lata. Pan Stanisław operuje światłem. To ono tworzy koloryt jego obrazów. Dba o szczegół. Nie jest to jednak zwierciadlane odbicie. To realizm przetworzony, w którym obraz buduje gra cieni, barw i kształtów.<br>Jest jednak coś wspólnego, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego