rozwiewa te złudzenia bezlitośnie, udzielając następującej odpowiedzi:<br><br><q>Och! nie skończona jeszcze Dziejów praca -<br> Jak bryły w górę ciągnięcie ramieniem;<br> Umknij - a już ci znów na piersi wraca,<br> Przysiądź - a głowę zetrze ci brzemieniem...<br> - O! nie skończona jeszcze Dziejów praca,<br> Nie-prze-palony jeszcze glob, Sumieniem!</><br><br> Jest to jedna z największych strof, jakie zdarzyło mi się czytać. Poezja okazuje się tu, również nie wiadomo po raz który w historii, mądrzejsza od politycznej utopii - po prostu dlatego, że autor utopii może puścić wodze marzeniom, poeta musi zaś liczyć się z logiką własnej metafory. Aby nam uzmysłowić trud, jakim jest "praca Dziejów (= Historii)", Norwid