Dwa kroki naprzód, i stop. Odświętność, wyczarowane z brudnych plecaków świeże bluzki. Teraz dopiero widać, jak dużo dzieci! Wypchnięte naprzód, wystrojone, umorusane dawaną zewsząd czekoladą, kłaniające się, aktorskie. Za nimi kaleki na wózkach, też wiwatują, cieszą się, wcale nie czekają cudu. Dwie młode pary na czele swoich grup w nieskazitelnych strojach ślubnych. No i śpiew, śpiew... "Madonno, czarna Madonno", to słychać najczęściej. Ale również: "Do Częstochowy wiedzie nasz szlak, by Ci, Maryjo, powiedzieć, tak...". "Gdy Boży Duch wypełnia mnie, jak Dawid skakać chcę...". I białostoczanie, których są dwie grupy (w Siedemnastkach i Piętnastkach): "Bo wszystkie chaberki to jedna rodzina, stary i