Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
straconego pozostawić".
Tylko niektóre - i to bardzo nieliczne - latyfundia wyjęte były spod jurysdykcji oprawców. Władysław Jagiełło uległ żądaniom szlachty i chociaż urząd justycjariuszy zaprowadził na Litwie, to w Koronie bardzo ograniczył ich kompetencje na rzecz sądów starościńskich. "Pomimo tego jednak - czytamy w monografii Abrahama - zachowali oni jeszcze swój dawny charakter stróżów bezpieczeństwa publicznego i czuwali rzeczywiście nad zachowaniem porządku w państwie, jednak już nie jako sędziowie karni, lecz raczej jako policja grodu i jako oskarżyciele publiczni". "Urząd ten - ubolewał ów historyk - gdyby był ściślej trochę określony, mógłby jako władza policyjna w Polsce nie tylko przetrwać przez długie wieki, ale nadto przyczynić się
straconego pozostawić"&lt;/&gt;.<br>Tylko niektóre - i to bardzo nieliczne - latyfundia wyjęte były spod jurysdykcji oprawców. Władysław Jagiełło uległ żądaniom szlachty i chociaż urząd justycjariuszy zaprowadził na Litwie, to w Koronie bardzo ograniczył ich kompetencje na rzecz sądów starościńskich. &lt;q&gt;"Pomimo tego jednak&lt;/&gt; - czytamy w monografii Abrahama &lt;q&gt;- zachowali oni jeszcze swój dawny charakter stróżów bezpieczeństwa publicznego i czuwali rzeczywiście nad zachowaniem porządku w państwie, jednak już nie jako sędziowie karni, lecz raczej jako policja grodu i jako oskarżyciele publiczni"&lt;/&gt;. &lt;q&gt;"Urząd ten&lt;/&gt; - ubolewał ów historyk &lt;q&gt;- gdyby był ściślej trochę określony, mógłby jako władza policyjna w Polsce nie tylko przetrwać przez długie wieki, ale nadto przyczynić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego