jakiegoś konfliktu, który z reguły rozwiązuje się w scenach bardzo dynamicznych, akcyjnych. Konflikt, który narasta w sposób bardzo lento, musi się w końcu wypowiedzieć w sposób dynamiczny i to jest właściwy filmowi tryb narracji. W tym też widzę pokrewieństwo Shakespeare'a z filmem. <name type="tit">Ryszard III</> jest bardzo teatralny, ale dzięki owej strukturze dramatycznej przyjmujemy go w filmie bardzo łatwo, bo w samej sztuce, w tekście, jest ten sam rytm, do którego przywykliśmy w kinie.</><br><who1>KOTT: Zwróć uwagę, jak Olivier prowadzi akcję. Zaczyna od wielkiej sceny zbiorowej, po tej zbiorowej scenie koronacji mamy cały ciąg metafor. Giermkowie niosą na szkarłatnych poduszkach korony braci