myślą o konkursach, o odbiorcy z miasta. Wycinanki rozwijały się jeszcze po wojnie, ale wówczas już tylko na zamówienia muzeów, Cepelii, na konkursy. <br>Wycinanki cięto bezpośrednio, bez uprzedniego rysowania wzoru, nożycami do strzyżenia owiec. Trzymając<br><page nr=152><br> nożyce za ostrza wykorzystywano energię sprężystej stali, co pozwalało na łatwe cięcie figur, wykrój arabesek, strzępienie brzegów, rytmizowanie zdobin. Zdolne kobiety szybko osiągały własny styl, inne naśladowały je, powielając wykonywane dzieła. Bez trudu odróżnimy precyzyjne wycinanki Rozali Polak, Heleny Fąk, Piotra Puławskiego czy Czesławy Konopkówny. Konkursy sprzyjały innowacjom. Nagradzano za nie, i dzięki temu pojawiła się np. wycinanka Stefanii Bakułowej ze Strzałek, kilkakrotnie powielająca sekwencje lasu