Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
trudem dawała sobie teraz radę z wózkiem, z którego spadały koła, z pieluchami, z biegunką, z jedzeniem, z uczuleniem i wysypkami prześladującymi mnie od urodzenia.
Tam, gdzieś daleko, pod Toruniem, Płockiem czy Łęczycą twój mąż walczy z Niemcami, bije się o Polskę, strzela z armaty do wrogów ojczyzny, a oni strzelają do niego, starając się trafić w ten żywy cel.
Czemu ci wszyscy głupcy nie odmówią wykonywania tych absurdalnych rozkazów? Czemu nie wrócą do swych kobiet, żon, kochanek, dziewczyn? Do swych dzieci urodzonych i dopiero mających się narodzić? Powinni tak uczynić Polacy, Niemcy, Rosjanie... Wszyscy powinni rzucić broń...
Czy jest idea
trudem dawała sobie teraz radę z wózkiem, z którego spadały koła, z pieluchami, z biegunką, z jedzeniem, z uczuleniem i wysypkami prześladującymi mnie od urodzenia.<br> Tam, gdzieś daleko, pod Toruniem, Płockiem czy Łęczycą twój mąż walczy z Niemcami, bije się o Polskę, strzela z armaty do wrogów ojczyzny, a oni strzelają do niego, starając się trafić w ten żywy cel.<br> Czemu ci wszyscy głupcy nie odmówią wykonywania tych absurdalnych rozkazów? Czemu nie wrócą do swych kobiet, żon, kochanek, dziewczyn? Do swych dzieci urodzonych i dopiero mających się narodzić? Powinni tak uczynić Polacy, Niemcy, Rosjanie... Wszyscy powinni rzucić broń...<br>Czy jest idea
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego