Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 27/03
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
przestępstwo. - Podwiozłem kolegę w ustronne miejsce, by ten wyrzucił broń w krzaki - twierdzi. - Teraz rozumiem, że to jest zacieranie śladów, ale wtedy traktowałem to jako koleżeńską przysługę. Przyznaję się do popełnienia przestępstwa, bo zrozumiałem, że je wtedy popełniłem. Przypomnijmy, że Jacek O. strzelił w kierunku swojej dziewczyny pięć razy. Do strzelaniny doszło podczas zabawy sylwestrowej w styczniu 2001 r. Znajomi i przyjaciele Jacka O. bawili się u niego w domu. Po godz. 24 jego dziewczyna (z koleżankami) postanowiła chwilę odpocząć. W pewnym momencie do pokoju, w którym przebywała, wszedł gospodarz. W ręku miał pistolet maszynowy. - Nie miał powodu. Nigdy się nie
przestępstwo. <q>- Podwiozłem kolegę w ustronne miejsce, by ten wyrzucił broń w krzaki</> - twierdzi. <q>- Teraz rozumiem, że to jest zacieranie śladów, ale wtedy traktowałem to jako koleżeńską przysługę. Przyznaję się do popełnienia przestępstwa, bo zrozumiałem, że je wtedy popełniłem.</> Przypomnijmy, że Jacek O. strzelił w kierunku swojej dziewczyny pięć razy. Do strzelaniny doszło podczas zabawy sylwestrowej w styczniu 2001 r. Znajomi i przyjaciele Jacka O. bawili się u niego w domu. Po godz. 24 jego dziewczyna (z koleżankami) postanowiła chwilę odpocząć. W pewnym momencie do pokoju, w którym przebywała, wszedł gospodarz. W ręku miał pistolet maszynowy. <q>- Nie miał powodu. Nigdy się nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego