Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pomocy finansowej dla swojego kraju. - Mamy dowód - przekonywał we Francji. Mimo to, gdy FNL nieoczekiwanie zgodziła się na rozmowy, a tym samym na rozpoczęcie bojkotowanych dotąd rozmów pokojowych, podjął decyzję o negocjacjach. Do pierwszego spotkania z przedstawicielami rebeliantów doszło w tym tygodniu w Holandii.
- Od miesiąca jest spokój, nie ma strzelaniny, rabunków. Wierzymy, że to droga do pokoju - mówią "Rz" polskie siostry kanoniczki pracujące w Gatarze.


O. Jan Kanty Stasiński, polski misjonarz
Koniec nietykalności białych

Rz: Czy ojciec czuje się w Burundi bezpiecznie?
JAN KANTY STASIŃSKI: Nie. Ale do niebezpieczeństwa można się przyzwyczaić. Kiedy współbracia wyjeżdżają na rekolekcje, to człowiek się
pomocy finansowej dla swojego kraju. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Mamy dowód&lt;/&gt;&lt;/&gt; - przekonywał we &lt;name type="place"&gt;Francji&lt;/&gt;. Mimo to, gdy &lt;name type="org"&gt;FNL&lt;/&gt; nieoczekiwanie zgodziła się na rozmowy, a tym samym na rozpoczęcie bojkotowanych dotąd rozmów pokojowych, podjął decyzję o negocjacjach. Do pierwszego spotkania z przedstawicielami rebeliantów doszło w tym tygodniu w &lt;name type="place"&gt;Holandii&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Od miesiąca jest spokój, nie ma strzelaniny, rabunków. Wierzymy, że to droga do pokoju&lt;/&gt; - mówią &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; polskie siostry kanoniczki pracujące w &lt;name type="place"&gt;Gatarze&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers"&gt;<br>&lt;tit&gt;O. Jan Kanty Stasiński, polski misjonarz&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Koniec nietykalności białych&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Rz: Czy ojciec czuje się w Burundi bezpiecznie?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;JAN KANTY STASIŃSKI: Nie. Ale do niebezpieczeństwa można się przyzwyczaić. Kiedy współbracia wyjeżdżają na rekolekcje, to człowiek się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego