mogą powiększyć piersi, ale ja wcale nie musiałam nic powiększać, mogli mnie brać za wzór do takiego naprawiania, aż dziw bierze, po tym wszystkim...<br>Kiedy Henryk zobaczył moje blizny pierwszy raz, to tylko patrzył, a potem wyszedł z pokoju i myślałam, że już nie wróci, byłam pewna, że zaraz usłyszę stuk zamykanych drzwi i więcej go nie zobaczę. To było tutaj, na tej ulicy, mieliśmy małe mieszkanko, tam, na końcu, pod trzynastka, tylko że wtedy jeszcze nie byliśmy ze sobą, bo z Polski wyjechaliśmy jako przyjaciele, nie jako para ani małżeństwo, no i mieszkaliśmy razem, ale ja byłam bardzo nieprzystępna.<br>Odrzucałam