Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
chwilę nic nie widzieć,
nie tylko w polu, jak święty ze ściany.
- Dlaczego nie widzi? - spytał wreszcie. Nie chciało
mu się mówić, ale bał się zdziwienia i może
śmiechu dziewczyny.
- Jest po żniwach. Pierwszy września, zapomniałeś?
- Aha, jasne. Pierwszy września.
Nic nie rozumiał, ale czy to było ważne?
Drewniane kopytko stuknęło o dzbanek, rozlało
trochę wody, Białozielona rzuciła się z chustką;
oczy świętego, te patrzące, Pażychowe, wróciły
spojrzeniem zza białych ścian. Wydawały się dobrotliwe
i bardzo mądre.
- Malarz z rzeźbiarza - powiedział głośno.
- Nie rozumiem - odwróciła głowę.
- To dobrze. Nie musisz.
- Wolisz?...
Patrzyła tymi swoimi białymi oczami dziwnie, nie wiadomo - śmiała
się
chwilę nic nie widzieć, <br>nie tylko w polu, jak święty ze ściany.<br>- Dlaczego nie widzi? - spytał wreszcie. Nie chciało <br>mu się mówić, ale bał się zdziwienia i może <br>śmiechu dziewczyny.<br>- Jest po żniwach. Pierwszy września, zapomniałeś?<br>- Aha, jasne. Pierwszy września.<br>Nic nie rozumiał, ale czy to było ważne?<br>Drewniane kopytko stuknęło o dzbanek, rozlało <br>trochę wody, Białozielona rzuciła się z chustką; <br>oczy świętego, te patrzące, Pażychowe, wróciły <br>spojrzeniem zza białych ścian. Wydawały się dobrotliwe <br>i bardzo mądre.<br>- Malarz z rzeźbiarza - powiedział głośno.<br>- Nie rozumiem - odwróciła głowę.<br>- To dobrze. Nie musisz. <br>- Wolisz?...<br>Patrzyła tymi swoimi białymi oczami dziwnie, nie wiadomo - śmiała <br>się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego