rolę. Świadomie Białoszewski próbuje się godzić z pędem nowoczesności, z biegnącym szaleńczo czasem, unicestwiającym ludzi i rzeczy ("Co byśmy robili z tymi kupami całej przeszłości udokumentowanej?" - pyta na przykład), podświadomie natomiast przeżywa lękowe sny związane z lotem w kosmos i z utratą ziemi pod stopami. Podświadomie także, ale na jawie, stwarza sobie oswojone miejsca wszędzie, gdzie może. Nawet ruchomy okręt przemienia w kamienicę. Nie są to już żadne miejsca czy przedmioty mityczne, lecz te najbliższe, które dla romantyków były jeszcze poza strefą zagrożenia rychłą zmianą.<br>Przykłady można by mnożyć, ale ma być szybko, więc pora na wnioski.<br>Szybkość nie tylko bywa osobnym