Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
widziałeś żywej lamy; unosisz powieki i poprzednie wyobrażenie kojarzy ci się z dziewiętnastowieczną zoologią. Przez chwilę zastanawiasz się, jak rozmawiałaby Monika z mężczyzną idącym obok ciebie. Prawdopodobnie starałaby się mówić jego językiem; byłoby to śmieszne. Spoglądasz na swoje nie oczyszczone buciki i konstatujesz, że w sposób zupełnie naturalny potrafisz zmieniać style rozmów.
- Cześć - powiedziałem.
- Zaczekaj.
Wsiadłem do taksówki. Podałem swój adres i ruszyliśmy. Mężczyzna w welwetowej kurtce stał na chodniku i obmacywał prawą stronę twarzy. Potem pogroził mi ręką.
- Kto pana tak zaprawił? - spytał szofer.
- W sklepie z piwem. Weszła młoda facetka i jeden gość, był trochę pijany, chwycił ją za
widziałeś żywej lamy; unosisz powieki i poprzednie wyobrażenie kojarzy ci się z dziewiętnastowieczną zoologią. Przez chwilę zastanawiasz się, jak rozmawiałaby Monika z mężczyzną idącym obok ciebie. Prawdopodobnie starałaby się mówić jego językiem; byłoby to śmieszne. Spoglądasz na swoje nie oczyszczone buciki i konstatujesz, że w sposób zupełnie naturalny potrafisz zmieniać style rozmów.<br>- Cześć - powiedziałem.<br>- Zaczekaj.<br>Wsiadłem do taksówki. Podałem swój adres i ruszyliśmy. Mężczyzna w welwetowej kurtce stał na chodniku i obmacywał prawą stronę twarzy. Potem pogroził mi ręką.<br>- Kto pana tak zaprawił? - spytał szofer.<br>- W sklepie z piwem. Weszła młoda facetka i jeden gość, był trochę pijany, chwycił ją za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego