na sposób gospodarowania budżetem rodziny niż na absolutną wielkość tego budżetu. <br>W pewnym sensie najbardziej znamienny i dający najwięcej do myślenia wydaje mi się czynnik wielkości osiedla. Wykrycie, że czynnik ten ma w Polsce wpływ samoistny, niezależny od pozostałych dwu, sugeruje, iż wielkie miasta stwarzają u nas lepsze, tzn. bardziej stymulujące, warunki rozwoju fizycznego dziecka niż miasta średnie, te znów - lepsze niż miasta małe, a te z kolei - lepsze niż wieś. Na czym, dokładnie, polega to uprzywilejowanie np. Warszawy lub Wrocławia w stosunku do Pińczowa, Siemiatycz czy Kruszwicy - to już temat daleko wykraczający poza ramy tego artykułu, a także poza fachowe