Jeśli jest to chwilowa &lt;orig&gt;depresyjka&lt;/&gt;, która nie wymaga konsultacji z psychoterapeutą, łatwo możesz się jej pozbyć, aplikując sobie prywatną dawkę dobrego samopoczucia. Odwiedź kosmetyczkę, fryzjera, przejrzyj szafę i dorzuć do niej np. upatrzony zawczasu sweter. Albo zafunduj sobie nowe buty. Nawet wtedy, gdybyś do końca miesiąca musiała przeżyć na jogurtach, sucharkach i niegazowanej wodzie. Od czasu do czasu nawet tak rygorystyczna dieta z pewnością ci nie zaszkodzi. <br>- Dla wielu osób, a zwłaszcza mężczyzn, leczenie złego samopoczucia zakupami jest czymś absurdalnym, urojonym i chorym. Dlatego nie ma sensu tłumaczenie im, jak pozytywny wpływ może mieć nowa kosmetyczka, pomadka czy komplet bielizny. Lepiej