Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
niemoty,
W klekocie dzwonów, jak strąków w girlandach?
Rzecz o poezji. Dzwonniku, odpowiedz.

Widziałem we śnie ląd archeologów,
Gdy obracając wiatrakami łopat,
Z popiołów kręcąc konopiaste bicze,
Grób otwierali jak królewski poród.

Wreszcie u głównej katakumby progu
Stanęli ufni, a gdy kurz już opadł,
Starczyć musiały za całe zdobycze
Kości świecące w pustelni otworu.

Nie po to przyszli. Ale po człowieka
Przydatki próżne, którymi obrasta
Odmienność nasza na łąkach cmentarzy,
Czy dziełem będzie, czy skargi świadectwem.

Jaką nam duszę przypiszą po wiekach,
Jaką im czułość złoży na powiekach
Architektura cmentarno-graniasta
Piaskowych fortec na bezludnej plaży?

Pytam niedawny, kiedy byłem dzieckiem
niemoty,<br>W klekocie dzwonów, jak strąków w girlandach?<br>Rzecz o poezji. Dzwonniku, odpowiedz.<br><br>Widziałem we śnie ląd archeologów,<br>Gdy obracając wiatrakami łopat,<br>Z popiołów kręcąc konopiaste bicze,<br>Grób otwierali jak królewski poród.<br><br>Wreszcie u głównej katakumby progu<br>Stanęli ufni, a gdy kurz już opadł,<br>Starczyć musiały za całe zdobycze<br>Kości świecące w pustelni otworu.<br><br>Nie po to przyszli. Ale po człowieka<br>Przydatki próżne, którymi obrasta<br>Odmienność nasza na łąkach cmentarzy,<br>Czy dziełem będzie, czy skargi świadectwem.<br><br>Jaką nam duszę przypiszą po wiekach,<br>Jaką im czułość złoży na powiekach<br>Architektura cmentarno-graniasta<br>Piaskowych fortec na bezludnej plaży?<br><br>Pytam niedawny, kiedy byłem dzieckiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego