Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
się udaje, to wcale ich nie biorę.
Dopiero teraz widzę, ile rzeczy Andrzej robił niedostrzegalnie, po prostu wszystko było jak trzeba. A teraz, gdy go nie ma, same problemy. Gdzie to, gdzie tamto, skąd to się bierze, nie wiem, nie wiem.
- Ale cię ten chłopak rozpuścił!...
Widzę, że język ją świerzbi. Wreszcie nie wytrzymała:

- I ty tak z nim mieszkasz? Bez ślubu? Pobierzecie się chociaż?
- Nie.
Ona nie rozumie. Że przede mną nie ma życia. I że on mnie nie kocha. Ona myśli pewnie, że cała moja choroba, to wymysł histeryczki. Podejrzliwie obejrzała bliznę na głowie.
- Czy to naprawdę było konieczne
się udaje, to wcale ich nie biorę. <br>Dopiero teraz widzę, ile rzeczy Andrzej robił niedostrzegalnie, po prostu wszystko było jak trzeba. A teraz, gdy go nie ma, same problemy. Gdzie to, gdzie tamto, skąd to się bierze, nie wiem, nie wiem. <br>- Ale cię ten chłopak rozpuścił!... <br>Widzę, że język ją świerzbi. Wreszcie nie wytrzymała: <br><br>- I ty tak z nim mieszkasz? Bez ślubu? Pobierzecie się chociaż? <br>- Nie. <br>Ona nie rozumie. Że przede mną nie ma życia. I że on mnie nie kocha. Ona myśli pewnie, że cała moja choroba, to wymysł histeryczki. Podejrzliwie obejrzała bliznę na głowie. <br>- Czy to naprawdę było konieczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego