Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
stare graty, pomalowane wiecznie łuszczącą się farbą, z wodniarką na honorowym miejscu. W pokoju stała szafa, toaletka z lustrem i wielkie małżeńskie łoże rodziców z białej brzozy.
Na tapczanie spała Anka, a na rozkładanym łóżku - Tomek. Jedyny luksus tego domu stanowiła piękna dębowa klepka, szorowana drutem przez matkę na wielkie święta. Słońce zaglądało tu jedynie na pół godziny, ślizgając po ścianie w kuchni. To dlatego Tomek tęsknił zawsze za światłem, za niebem, za przestrzenią. Z zazdrością patrzył na okna poddasza w kamienicy naprzeciwko, gdzie popołudniami odbijało się słońce i skąd ponad dachami roztaczał się widok na całą okolicę. Potrafił wpatrywać się
stare graty, pomalowane wiecznie łuszczącą się farbą, z wodniarką na honorowym miejscu. W pokoju stała szafa, toaletka z lustrem i wielkie małżeńskie łoże rodziców z białej brzozy. <br>Na tapczanie spała Anka, a na rozkładanym łóżku - Tomek. Jedyny luksus tego domu stanowiła piękna dębowa klepka, szorowana drutem przez matkę na wielkie święta. Słońce zaglądało tu jedynie na pół godziny, ślizgając po ścianie w kuchni. To dlatego Tomek tęsknił zawsze za światłem, za niebem, za przestrzenią. Z zazdrością patrzył na okna poddasza w kamienicy naprzeciwko, gdzie popołudniami odbijało się słońce i skąd ponad dachami roztaczał się widok na całą okolicę. Potrafił wpatrywać się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego