Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Innej drogi nie było. Nie udawał, że goni grupę.
Kierownika, altankę, pracę, ogródek. Przyznany tym biednym
dzieciom w ramach akcji i z resztówki rozparcelowanego majątku
dworskiego. Za miastem, każdemu za daleko. Ze szczodrych serc
grubych i chudych, i tych w sam raz, zasiadających za stołem
prezydialnym w dniu dziecka, prawie święta, choć bez
świętego. Kiedy nawet oni - czy przede wszystkim - mieli
obchodzić radośnie ów dzień. Z meczem siatkówki
i szczypiorniaka, dla mniejszych dwa ognie, nożna za brutalna,
za prymitywna, najważniejsza pani z komitetu nie znosi; potem
obiad z lodami, maluchy na huśtawki, obok fotograf. Obcy, może
z powiatu? Może zamieści w
Innej drogi nie było. Nie udawał, że goni grupę. <br>Kierownika, altankę, pracę, ogródek. Przyznany tym biednym <br>dzieciom w ramach akcji i z resztówki rozparcelowanego majątku <br>dworskiego. Za miastem, każdemu za daleko. Ze szczodrych serc <br>grubych i chudych, i tych w sam raz, zasiadających za stołem <br>prezydialnym w dniu dziecka, prawie święta, choć bez <br>świętego. Kiedy nawet oni - czy przede wszystkim - mieli <br>obchodzić radośnie ów dzień. Z meczem siatkówki <br>i szczypiorniaka, dla mniejszych dwa ognie, nożna za brutalna, <br>za prymitywna, najważniejsza pani z komitetu nie znosi; potem <br>obiad z lodami, maluchy na huśtawki, obok fotograf. Obcy, może <br>z powiatu? Może zamieści w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego