Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
alfabetem Morse'a pierwszy wiersz "Rogacza Wspaniałego". Rękodzielnik był mężczyzną słusznego wzrostu, miał dekoracyjny srebrny wąs, a ręka, którą mi podał na przywitanie, była twarda od nagniotków powstałych przy mocowaniu się z rogami; po pobraniu ode mnie honorarium i zwrotu za przejazd taksówką niezwłocznie udał się wraz ze mną do pokoju świętej pamięci matki mojej, gdzie zastaliśmy Henryka siedzącego na pufie, "piękny okaz - zachwycił się rękodzielnik obmacując rogi - prawie jak przedwojenne, dziś się rzadko takie spotyka", "czyń pan swoją powinność, widzi pan przecież, że przyjaciel niecierpliwi się" - skarciłem go za gadulstwo. Wziął ów człowiek moją wymówkę do serca, bo nie dziwiąc się już
alfabetem Morse'a pierwszy wiersz "Rogacza Wspaniałego". Rękodzielnik był mężczyzną słusznego wzrostu, miał dekoracyjny srebrny wąs, a ręka, którą mi podał na przywitanie, była twarda od nagniotków powstałych przy mocowaniu się z rogami; po pobraniu ode mnie honorarium i zwrotu za przejazd taksówką niezwłocznie udał się wraz ze mną do pokoju świętej pamięci matki mojej, gdzie zastaliśmy Henryka siedzącego na pufie, "piękny okaz - zachwycił się rękodzielnik obmacując rogi - prawie jak przedwojenne, dziś się rzadko takie spotyka", "czyń pan swoją powinność, widzi pan przecież, że przyjaciel niecierpliwi się" - skarciłem go za gadulstwo. Wziął ów człowiek moją wymówkę do serca, bo nie dziwiąc się już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego