Miał chyba nadzieję, że zaproponujemy mu dołączenie i pewno żal, że tego nie zrobiliśmy. W opozycji drugiej połowy lat siedemdziesiątych dominował pogląd, że punktem odniesienia działań jest społeczeństwo, a nie władza, że główny cel to niezależna samoorganizacja społeczna poza instytucjami systemu, a nie namawianie rządzących do reform. Idea samoorganizacji dała świetne rezultaty. Lecz miała zły skutek uboczny, który do Sierpnia nie dawał o sobie znać, bo ruch, choć o wiele większy niż w przeszłości, był ciągle zbyt mały, aby wpływać na układ sił we władzach i ich poczynania. W rezultacie utrwaliło się przekonanie, iż wzgląd na odbiór naszych działań przez władze