Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
paru kopiejek, działali na warszawskich "wagzałach" już sto lat wcześniej, a niektórzy rozwijali swój proceder nawet wtedy, gdy nie było jeszcze pociągów, a sprzed poczty głównej na Krakowskim Przedmieściu, gdzie dziś mieści się prokuratura, odjeżdżały dyliżanse. Był to bowiem jeden z częściej powielanych pomysłów żebraczych, gdy ludzie tego "fachu" tworzyli swoiste dziadowskie "klany" i takież "dynastie".

Oczami Bolesława Prusa

W listopadzie 1886 roku "Kurier Warszawski" donosił, że przeprowadzono obławę i wyłapano sporą liczbę żebraków z ulic Warszawy. Stu poddano bliższym badaniom: okazało się, że 65 z nich to "nałogowi próżniacy, sztuczni kalecy, a nawet kapitaliści pożyczający na lichwiarskie procenta". Bolesław Prus
paru kopiejek, działali na warszawskich "wagzałach" już sto lat wcześniej, a niektórzy rozwijali swój proceder nawet wtedy, gdy nie było jeszcze pociągów, a sprzed poczty głównej na Krakowskim Przedmieściu, gdzie dziś mieści się prokuratura, odjeżdżały dyliżanse. Był to bowiem jeden z częściej powielanych pomysłów żebraczych, gdy ludzie tego "fachu" tworzyli swoiste dziadowskie "klany" i takież "dynastie".<br><br>&lt;tit&gt;Oczami Bolesława Prusa&lt;/&gt;<br><br>W listopadzie 1886 roku "Kurier Warszawski" donosił, że przeprowadzono obławę i wyłapano sporą liczbę żebraków z ulic Warszawy. Stu poddano bliższym badaniom: okazało się, że 65 z nich to &lt;q anachr="1886"&gt;"nałogowi próżniacy, sztuczni kalecy, a nawet kapitaliści pożyczający na lichwiarskie procenta"&lt;/&gt;. Bolesław Prus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego