Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
sfilmował. Nie złapali ich, oczywiście, bo kto by się jakimiś Ruskimi przejmował. Nawet ci z najbardziej zasyfionych dzielnic czują się od tego tałatajstwa ze Wschodu lepsi, odbijają sobie lata upokorzeń na saksach w Szwecji czy enerdówku. A nic tak w końcu nie podnosi własnej wartości jak upokorzenie kogoś innego. Ale swoją drogą, to NRD to było miejsce. Cudowny kraj erzacu. Piwa prawie tak dobrego jak w RFN-ie, prawie tak dobrych kiełbasek, handlowych domów spółdzielczych, brzoskwiniowych dezodorantów i czekolady po pół marki smakującej jak wyrób czekoladopodobny. U nas zresztą nawet takiej nie było, więc nie ma się w sumie co naśmiewać. Tuż
sfilmował. Nie złapali ich, oczywiście, bo kto by się jakimiś Ruskimi przejmował. Nawet ci z najbardziej zasyfionych dzielnic czują się od tego tałatajstwa ze Wschodu lepsi, odbijają sobie lata upokorzeń na saksach w Szwecji czy enerdówku. A nic tak w końcu nie podnosi własnej wartości jak upokorzenie kogoś innego. Ale swoją drogą, to NRD to było miejsce. Cudowny kraj erzacu. Piwa prawie tak dobrego jak w RFN-ie, prawie tak dobrych kiełbasek, handlowych domów spółdzielczych, brzoskwiniowych dezodorantów i czekolady po pół marki smakującej jak wyrób czekoladopodobny. U nas zresztą nawet takiej nie było, więc nie ma się w sumie co naśmiewać. Tuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego