Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
bo chciałam zobaczyć, co z tego wyniknie, nie będąc przy tym natrętnie aktywna. Załamałam się pierwsza. Nie mogę długo stać, krzyż mi zdrętwiał i nogi, cofnęłam się do pokoju, sięgając po krzesło i tracąc go z oczu tylko na sekundę, dzięki czemu ujrzałam jeszcze, jak się oddala. Widok znajomej już sylwetki upewnił mnie ostatecznie, że to on!
Prozaiczne zakończenie romantycznej sceny nawet mnie specjalnie nie rozczarowało, być może dlatego, że już od następnego poranka stałam się obiektem czułych uczuć. Blondyn mego życia wyraził kategoryczne życzenie zwiedzania Sycylii w moim towarzystwie, twierdząc, iż wszystkie plenery beze mnie tracą cały urok.
Obejrzałam zatem
bo chciałam zobaczyć, co z tego wyniknie, nie będąc przy tym natrętnie aktywna. Załamałam się pierwsza. Nie mogę długo stać, krzyż mi zdrętwiał i nogi, cofnęłam się do pokoju, sięgając po krzesło i tracąc go z oczu tylko na sekundę, dzięki czemu ujrzałam jeszcze, jak się oddala. Widok znajomej już sylwetki upewnił mnie ostatecznie, że to on!<br>Prozaiczne zakończenie romantycznej sceny nawet mnie specjalnie nie rozczarowało, być może dlatego, że już od następnego poranka stałam się obiektem czułych uczuć. Blondyn mego życia wyraził kategoryczne życzenie zwiedzania Sycylii w moim towarzystwie, twierdząc, iż wszystkie plenery beze mnie tracą cały urok.<br>Obejrzałam zatem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego